Wiem, że tak post z opóźnieniem ale lepiej teraz niż w ogóle ;)
W ferie zimowę miałam okazję zwiedzić maleńką część Indii. Zderzenie się z tamtą rzeczywistością było dla mnie szokiem. Często chciałam już wracać do naszego ucywilizowanego kraju. Jednak jak teraz przeglądam zdjęcia i stwierdzam, że pomijając niektóre dziwne dla mnie sytuacje to Indie są pięknym krajem, takim kolorowym...
W tym poście chciałabym przedstawić I cz. zdjęć z tegoż wyjazdu. Zrobione zostały w Delhi, Agrze i Jaipurze oraz parę zdjęć pochodzących z Neemrany.
Tu zdjęcia z Ogrodu Lodich (Delhi):
niestety nie wszędzie jest tak pięknie...
zdjęcie z przerażającego (dla mnie) Starego Delhi:
Neemrana:
Humayun's Tomb (Delhi):
śliczniutka wiewióreczka, nie wiem czemu twierdzą, że są brzydkie
lepsza wersja Taj Mahal
na murku siedzi wycieczka szkolna przypuszczam, że to jeden rocznik ;)
Kutb Minar (Delhi):
Agra i "wspaniałe" Taj Mahal, które na prawde nie jest takie super:
Czerwony Fort w Agrze:
gigantyczn filiżanka
Amber Fort (Jaipur):
Delhi:
tak, stoję na środku ulicy
słodka para (ukrywająca się przed rodzicami?)
Bardzo fajny wybór!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń